Kolejne „sensacyjne” badania próbują straszyć społeczeństwo konsekwencjami używania konopi, jakby to było jakieś nowe, szokujące odkrycie. Badanie opublikowane w JAMA Network Open wykazało, że intensywne używanie konopi może negatywnie wpływać na pamięć roboczą. U osób, które często używały konopi w życiu, zaobserwowano zmniejszoną aktywność mózgu podczas zadań związanych z pamięcią roboczą (63% ciężkich użytkowników i 68% niedawnych użytkowników). Regiony mózgu, takie jak kora przedczołowa, były mniej aktywne, co utrudniało wykonywanie zadań wymagających koncentracji i przetwarzania informacji.
Badanie, obejmujące ponad 1000 uczestników w wieku 22–36 lat, wykorzystało funkcjonalny rezonans magnetyczny (fMRI) podczas siedmiu różnych testów poznawczych, co zapewniło kompleksową analizę wpływu konopi na różne aspekty funkcji mózgu.
Tymczasem wnioski są proste – intensywne i długotrwałe palenie marihuany może prowadzić do zmian w strukturze mózgu. No i co z tego? Każda substancja psychoaktywna wpływa na organizm – kawa, nikotyna, cukier, a zwłaszcza alkohol, który jest legalny, reklamowany i szeroko dostępny na każdym rogu. Nie napiszę nic nowego twierdząc, że alkoholowe lobby od lat skutecznie kreuje narrację, w której picie to norma, a palenie jointa to przestępstwo. Ludzie umierają od alkoholu, dochodzi do przemocy domowej, wypadków drogowych, rozpadu rodzin – ale to konopie są problemem.
Gdzie tu logika?
Zapraszam na mój wpis, w którym porównuje społeczne podejścia do alkoholu i konopi. Na podstawie badań i researchu pokazuje głęboką hipokryzję, gdzie substancja o udowodnionej większej szkodliwości – alkohol – cieszy się powszechną akceptacją, podczas gdy konopie, mimo mniejszego ryzyka i potencjału terapeutycznego, pozostają „wyśmiewane” i często nielegalne. Ta dysproporcja, zakorzeniona w historycznych uprzedzeniach i interesach ekonomicznych, ignoruje dowody naukowe wskazujące na znacznie poważniejsze konsekwencje zdrowotne i społeczne nadużywania alkoholu.
Neurotoksyczność alkoholu, a konopi
Porównanie neurotoksyczności alkoholu i konopi ukazuje znaczące różnice w ich wpływie na funkcje poznawcze i strukturę mózgu. Alkohol, w przeciwieństwie do konopi, wykazuje wyraźne i długotrwałe negatywne skutki dla zdrowia mózgu.
Badania konsekwentnie wskazują, że długotrwałe nadużywanie alkoholu prowadzi do pogorszenia funkcji poznawczych. Spożycie alkoholu powyżej 36 gramów dziennie (około 3 standardowych drinków) wiąże się z przyspieszonym spadkiem funkcji poznawczych, odpowiadającym dodatkowemu 1,5 – 5,7 lat starzenia się mózgu. Alkohol wpływa negatywnie na pamięć roboczą, zmniejszając zdolność do przetwarzania i przechowywania informacji w krótkim czasie. Co więcej, alkohol powoduje długotrwałe zmiany strukturalne w mózgu. Obrazowanie mózgu wykazało, że regularne spożywanie alkoholu wiąże się ze zmniejszeniem objętości istoty szarej oraz pogorszeniem integralności istoty białej. Te zmiany strukturalne mogą być przyczyną obserwowanych deficytów poznawczych.
W przeciwieństwie do alkoholu, badania nad wpływem konopi na strukturę mózgu nie wykazały znaczących długotrwałych zmian. Chociaż ostre efekty używania konopi mogą tymczasowo wpływać na funkcje poznawcze, nie zaobserwowano trwałych zmian w objętości istoty szarej lub integralności istoty białej u dorosłych użytkowników konopi. Warto zauważyć, że umiarkowane spożycie alkoholu (do 10 g dziennie) może mieć pewne korzyści poznawcze. Jednak korzyści te są niewielkie w porównaniu z ryzykiem związanym z nadmiernym spożyciem.
Abstynencja od alkoholu może odwrócić wiele deficytów poznawczych spowodowanych jego nadużywaniem. Jednak pełne przywrócenie funkcji poznawczych może wymagać długiego okresu abstynencji, szczególnie w przypadku osób z długotrwałym uzależnieniem.
Dowody naukowe wskazują, że alkohol stanowi znacznie większe zagrożenie dla zdrowia mózgu niż konopie. Podczas gdy alkohol może powodować trwałe uszkodzenia strukturalne i funkcjonalne mózgu, wpływ konopi wydaje się być bardziej ograniczony i odwracalny.
Koszty społeczne i ekonomiczne
Porównanie społecznych i ekonomicznych kosztów związanych z używaniem alkoholu i konopi ujawnia znaczące różnice w ich wpływie na społeczeństwo. Oto te zagadnienia:
- Koszty zdrowotne:
- Alkohol jest związany z wyższymi kosztami opieki zdrowotnej ze względu na szeroki zakres chorób, które może powodować, w tym choroby wątroby, serca i nowotwory.
- Konopie, choć nie są pozbawione ryzyka zdrowotnego, generalnie wiążą się z mniejszymi kosztami opieki zdrowotnej.
- Wypadki i przemoc:
- Alkohol jest częściej związany z wypadkami drogowymi i aktami przemocy niż konopie.
- Regularne używanie konopi może prowadzić do problemów społecznych, takich jak trudności finansowe czy problemy w relacjach, ale w mniejszym stopniu niż alkohol.
- Produktywność:
- Nadużywanie alkoholu znacząco wpływa na produktywność w miejscu pracy poprzez absencję i zmniejszoną wydajność.
- Wpływ konopi na produktywność jest mniej jednoznaczny, choć regularne używanie może wpływać na motywację i osiągnięcia zawodowe.
- Koszty egzekwowania prawa:
- Prohibicja konopi generuje wysokie koszty egzekwowania prawa, podczas gdy legalizacja może przynieść oszczędności i nowe źródła dochodów podatkowych.
- Koszty związane z przestępczością pod wpływem alkoholu są znaczące, obejmując przemoc domową i przestępstwa z użyciem przemocy.
- Wpływ na młodzież:
- Alkohol jest głównym czynnikiem ryzyka dla zdrowia i rozwoju młodzieży, powodując poważne konsekwencje neurologiczne.
- Wpływ konopi na rozwój młodzieży jest przedmiotem badań, ale generalnie uważa się go za mniej szkodliwy niż wpływ alkoholu.
- Koszty społeczne:
- Alkohol przyczynia się do rozpadu rodzin, bezdomności i innych problemów społecznych w większym stopniu niż konopie.
- Stygmatyzacja związana z używaniem konopi może prowadzić do wykluczenia społecznego, choć w mniejszym stopniu niż w przypadku alkoholu.
Jak na moje oko – alkohol generuje znacznie wyższe koszty społeczne i ekonomiczne niż konopie.
Hipokryzja regulacyjna i historia
W latach 30. XX wieku w Stanach Zjednoczonych rozpoczęła się kampania przeciwko konopiom, prowadzona przez Harry’ego Anslingera, pierwszego komisarza Federalnego Biura ds. Narkotyków. Anslinger, wykorzystując rasistowską retorykę i niepotwierdzone twierdzenia o szkodliwości konopi, doprowadził do uchwalenia Marijuana Tax Act w 1937 roku, co de facto zakazało używania konopi w USA. Ta polityka szybko rozprzestrzeniła się na inne kraje, w tym Polskę.
Tymczasem alkohol, mimo krótkotrwałej prohibicji w USA (1920-1933), pozostał legalny w większości krajów, pomimo jego udowodnionego negatywnego wpływu na zdrowie i społeczeństwo. Badania konsekwentnie wykazują, że alkohol jest bardziej szkodliwy niż konopie pod względem uzależnienia, toksyczności i kosztów społecznych.
Hipokryzja regulacyjna ma również wymiar ekonomiczny. Przemysł alkoholowy, dysponujący ogromnymi zasobami finansowymi, aktywnie lobbuje przeciwko liberalizacji prawa dotyczącego konopi, obawiając się konkurencji. To pokazuje, jak interesy korporacyjne mogą wpływać na kształtowanie polityki narkotykowej, często kosztem zdrowia publicznego i sprawiedliwości społecznej.
Obecna sytuacja regulacyjna dotycząca alkoholu i konopi jest wynikiem historycznych uprzedzeń, nieaktualnych informacji i interesów ekonomicznych, a nie racjonalnej oceny ryzyka i korzyści. Konieczne jest ponowne przemyślenie polityki narkotykowej w oparciu o aktualne dowody naukowe, z uwzględnieniem rzeczywistych kosztów społecznych i zdrowotnych różnych substancji psychoaktywnych.
Konopie jako substytut alkoholu
Konopie jako alternatywa dla alkoholu zyskują coraz większe zainteresowanie zarówno wśród konsumentów, jak i badaczy. Trend ten wynika z rosnącej świadomości na temat potencjalnie mniejszej szkodliwości konopi w porównaniu z alkoholem oraz z poszukiwania bezpieczniejszych form relaksacji i socjalizacji.
Badania sugerują, że zastąpienie alkoholu konopiami może przynieść korzyści zdrowotne. W przeciwieństwie do alkoholu, który może prowadzić do poważnych uszkodzeń wątroby i mózgu, umiarkowane spożycie konopi nie wykazuje tak znaczących negatywnych skutków długoterminowych.
Co więcej, konopie nie powodują fizycznego uzależnienia w takim stopniu jak alkohol, co może ułatwić kontrolowanie ich spożycia.
Interesujące jest to, że w stanach USA, gdzie zalegalizowano rekreacyjne użycie konopi, zaobserwowano spadek spożycia alkoholu. Zjawisko to sugeruje, że część konsumentów świadomie wybiera konopie jako alternatywę dla alkoholu. Należ jednak zaznaczyć, że zastępowanie alkoholu konopiami nie jest pozbawione ryzyka. Chociaż konopie mogą mieć mniej szkodliwy wpływ na funkcje poznawcze niż alkohol, ich regularne używanie może wpływać na pamięć krótkotrwałą i zdolność koncentracji o czym jest mowa na początku wpisu. Ponadto, podobnie jak w przypadku alkoholu, prowadzenie pojazdów pod wpływem konopi jest niebezpieczne i nielegalne.
Istotnym aspektem jest również potencjał terapeutyczny konopi. W przeciwieństwie do alkoholu, który nie ma uznanych zastosowań medycznych, konopie są coraz częściej wykorzystywane w leczeniu różnych schorzeń, w tym bólu przewlekłego, nudności czy zaburzeń lękowych. Ta dodatkowa korzyść może skłaniać niektórych konsumentów do wyboru konopi zamiast alkoholu jako środka relaksacyjnego.
Konopie jako substytut alkoholu oferują potencjalnie bezpieczniejszą alternatywę dla osób poszukujących środków relaksacyjnych. Jednakże, podobnie jak w przypadku każdej substancji psychoaktywnej, kluczowe jest odpowiedzialne i umiarkowane użycie. Potrzebne są dalsze badania, aby w pełni zrozumieć długoterminowe skutki tej substytucji na poziomie indywidualnym i społecznym.
